Szminki Rimmel od Kate Moss, z czerwona (111 KISS OF LIFE) zetknelam sie przed swietami Bozego Narodzenia, uwielbiam ja, jest bardzo trwala, nawet wigilijne obzarstwo nie starlo jej z moich ust, jedna z najlepszych szminek z jaka mialam doczynienia!
Jest tak mocno napigmentowana, ze spokojnie nadaje sie do malego oszustwa z powiekszaniem ust.
Dwie pozostale (o docieniach: 03 i 05) kupilam dzis, mam nadzieje, ze beda tak samo pieknie wygladaly na ustach i pozostana na nich przez caly dzien jak czerwona :)
Pierwsze widzę :) ale ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńMam dwie pomadki z tej czerwonej serii i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam pomadek z tej serii, ale nieustannie podziwiam jeden z kolorów na ustach mojej koleżanki i się zachwycam :)
OdpowiedzUsuńjak CI pięknie w czerwieni tej:D
OdpowiedzUsuńZ chęcią zakupiłbym taką szminkę tylko w innym kolorze, bardziej nude jeżeli jest dostępna :)
OdpowiedzUsuń