W piatek wrocilam z udanego urlopu w Polsce, to byl piekny tydzien spedzony z rodzina! :)
Zaraz po powrocie mialam umowione spotkanie, ktore bylo dla mnie bardzo wazne, ale po kolei...
Kiedy mialam 2 lata, spotkalo mnie cos, za co nigdy nikogo nie obwinialam, widocznie tak poprostu musialo sie stac... wszyscy wiemy jak ciezko jest upilnowac malego 2 letniego skrzata, ponoc bylam bardzo niesforna, koniecznie chcialam zobaczyc jak wyglada galaretka, ktora przyrzadzala babcia, wiec uparcie dazylam do tego, zeby koniecznie do niej zajrzec... i stalo sie, wylalam na siebie miske wrzatku, bo tym tez jest takowa galaretka zanim stezeje. Oczywiscie nie pamietam nic z tego felernego dnia, bylam zbyt mala, zeby zakodowac to we wspomnieniach, ale skutki tego wydarzenia na zawsze wywarly pietno na moim zyciu.
Zostaly mi wstretne blizny, ktore NIGDY nie daly mi zapomniec o wydarzeniach tamtego dnia. Zwykle zakupy, ktore dla kazdej nastolatki byly czyms przyjemnym dla mnie za kazdym razem byly gehenna, bo nigdy nie moglam kupic tego co akurat przypadlo mi do gustu, wybieralam tylko te ciuchy, ktore ZAKRYWALY to co mam do ukrycia. Poznajac nowych ludzi, mialam wrazenie, ze kazdy widzi tylko moje blizny. NIGDY nie zwiazywalam wlosow i zawsze nerwowo poprawialam je tak, aby zaslanialy moja szyje, ktora rowniez nosi slady tamtego dnia...
NAJGORSZE bylo lato, kiedy co roku jezdzilismy cala rodzina na biwaki a ja tak panicznie balam sie wykapac w stroju kapielowym.
Cale zycie mieszkalam nad pieknym polskim morzem, lecz pierwszy raz odwazylam sie wyjsc na plaze w stroju i wykapac w morzu majac jakies 20 lat, tyle lat zajelo mi zaakceptowanie samej siebie i zrozumienie, ze ukrywanie sie przed swiatem niczego nie zmieni.
Teraz zaswiecilo swiatelko w tunelu, wzielam sprawy w swoje rece i umowilam sie na laserowy zabieg usowania blizn.
Wszystko bedzie jasne za 3 tygodnie, nie wiadomo, czy pod moja skora wciaz jest kolagen, ktory pomoze jej sie odbudowac po zabiegu, jesli tak, umawiamy sie na kolejny zabieg, jesli nie bedzie zadnych pozytywnych efektow, bede musiala szukac pomocy gdzie indziej.
Mam nadzieje, ze nie cierpialam na darmo, zabieg okazal sie bardziej bolesny niz sie spodziewalam.
Trzymajcie kciuki za efekty! :)
Po zabiegu:
Dzien po zabiegu:
Dzien po zabiegu na skorze widac slady malenkich nakluc, staje sie ona lekko szorstka i zapewne za jakichs kilka dni zacznie sie zluszczac, mam nadzieje, ze wszystko pojdzie po mojej mysli!
You are very brave, i think it will good and laser help you.
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo odważna i dzielna. Trzymam za Ciebie kciuki. :*
OdpowiedzUsuńhttp://evelinololove.blogspot.com/2016/02/vita-liberata.html
3mam kciuki ,żebyś widziała efekty tego zabiegu :)
OdpowiedzUsuńOby wszystko się udało! Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńkochana 3mam w kciuki i daj znać jak efekty!!! oby wszystko było dobrze :**8
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powodzenie zabiegu:) Jednak jeśli się nie uda to to nie jest coś co Cię oszpeca, to jest cześć Twojej historii, coś co sprawia, że Ty to Ty. Powodzenia;)
OdpowiedzUsuńBędzie wszystko dobrze, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze i ja tak mówię mocno mocno wspieramy!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki,wierze że wszystko się uda ;-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!!! bardzo mocno!!!
OdpowiedzUsuń:*
Trzymam kciuki by wszystko poszło dobrze :)
OdpowiedzUsuńbardzo Ci współczuje, to na pewno dużo Cię kosztowało, ale trzymam kciuki i mam nadzieje, że jakoś się z tym uporasz :* trzymaj się :) zapraszam w wolnej chwili do mnie:*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ze wszystko pójdzie dobrze;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko się uda! Z tego co mówisz widać, że bardzo bolesne, więc plus, że wytrzymałaś ;)
OdpowiedzUsuńMoże obs za obs?
myhappysunmoontruth.blogspot.com
Odważna jesteś:) mam nadzieje że będziesz zadowolona z efektów:)
OdpowiedzUsuńSama mam blizny po poparzeniu, ale porównując je z Twoimi to miałam więcej szczęścia.Ale domyślam się, co mogłaś czuć przez te wszystkie lata.
OdpowiedzUsuńWszystko będzie dobrze! Mam nadzieję, że cierpienie będzie się opłacało i w tym sezonie wyjdziesz na plażę bez żadnych kompleksów!
dziekuje ;)
Usuńjesli beda efekty to czeka mnie ok rok zabiegow, wiec jak dobrze pojdzie to na sezon 2017 bede mogla odetchnac :)
To tego Ci właśnie życzę :) Abyś dobrze się czuła w swoim ciele :)
UsuńTrzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka miała operację po oparzeniu :/
Dodaję do obserwowanych i liczę na rewanż
http://magicworldprincesscarmen.blogspot.com/
Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej i efekty będą zadawalające :).
OdpowiedzUsuńmoja ciocia zrobiła to samo - też wylała na siebie miskę wrzątku, na szczęście wszystko dobrze się skończyło i nie ma aż takich blizn.
OdpowiedzUsuńSandicious
będzie dobrze ;*
OdpowiedzUsuńolusiek-blog.blogspot.com- klik!
Będzie dobrze, trzymamy kciuki za Ciebie!❤
OdpowiedzUsuńwww.linailia.blogspot.com
Oby wszystko było dobrze ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Och Biedulka :( Aż mi łza poleciała czytając Twój post . Jesteś taka piękna więc o blizny nie powinnaś się martwić, kazdy z nas ma jakiś mankament . Jeśli za 3 tygodnie wyjdzie ze się nie udao to się nie martw Kochana bo masz piękną urodę. Oczywiście trzymam kciuki z wielkim sercem żeby wsyztsko poszło dobrze , jestes dzielna osobką . Buziaczki i będe myślami z Tobą :)
OdpowiedzUsuńOjej... współczuję :( ale mam szczerą nadzieję, że zabieg przyniesie oczekiwane efekty... :*
OdpowiedzUsuńtrzymam za Ciebie kciuki! Daj znać jak się czujesz i czy widać efekty :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki aby zabieg przyniósł oczekiwane efekty;) Buźka
OdpowiedzUsuńOdważnie, że o tym wszystkim napisałaś, dodałaś zdjęcia, to bardzo ważne, że siebie akceptujesz. Również gdy byłam mała wylałam na siebie wrzątek, dokładnie na brzuch ale na szczęście z każdym rokiem ślady były coraz mniej widoczne i już nawet nie pamiętam kiedy samo mi to całkowicie zanikło, tak jakby nic takiego się nie wydarzyło.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki i informuj nas o efektach :*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńna pewno będzie ejszcze lepiej !
OdpowiedzUsuńjesteś wielka i bardzo dzielna, trzymaj się, będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo przykre co Ciebie spotkało i domyślam się, jakie to musiało być uciążliwe. Dobrze, że zdecydowałaś się na zabiegi i informuj nas na bieżąco o postępach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.hoe-e.blogspot.com